Komu nie zdarza się zaginąć w wirze obowiązków i zapomnieć o regularnym stosowaniu masek do twarzy? Jestem pewna, że wiele osób ma ten problem. Ale ja dziś chcę Was przekonać, że maseczkowanie to jedna z form pielęgnacji, która wcale nie wymaga poświęcania dużej ilości czasu.
Wiecie, że podczas noszenia maseczki wcale nie musicie leżeć i pachnieć?
Nie no, oczywiście, że możecie! Ale jeśli nie macie tyle wolnego czasu to po zaaplikowaniu maski z powodzeniem możecie latać i wykonywać domowe obowiązki! Czyż to nie jest oszczędność czasu?
W dzisiejszym wpisie główna rola przypada maseczce
Glamglow gravitymud firming treatment, ale możecie użyć dowolną maskę jaką macie w domowym zaciszu. Ta z Glamglow jest o tyle ciekawa, że jest to produkt typu peel-off, dzięki czemu odchodzi w praktycznie jednym płacie. A to pozwala zaoszczędzić czas na jej zmywaniu.
Glamglow gravity mud firming treatment to maseczka wygładzająca, ujędrniajaca i napinająca. Świetnie sprawdzi się u osób ze skórą dojrzałą. Akurat ta moja limitowanka ma różowy kolor, ale w regularnej sprzedaży dostępna jest wersja srebrna. Jedyny jej minus to zapach, który nie każdej osobie przypadnie do gustu.
Domowe spa warto robić chociaż 1x w tygodniu.
Polecam wtedy skupić się na dokładnym demakijażu i oczyszczeniu skóry, zrobieniu peelingu. Jeśli nie macie czasu na obszerny rytuał to spróbujcie chociaż nałożyć maskę o działaniu oczyszczająco-nawilżającym. Maseczki to produkty dosyć niedoceniane - częściej chcemy wydać więcej na dobry krem, a o masce zapominamy, Tymczasem takie produkty naprawdę potrafią w szybkim czasie wspomóc naszą pielęgnację na tyle, że będziemy zadowoleniu ze stanu naszej skóry wcześniej, niż się tego spodziewaliśmy. Dajcie znać jak często sięgacie po maski i jakie są Waszymi ulubionymi?
Domowe spa robię zdecydowanie za rzadko, chociaż staram się raz w tygodniu zrobić sobie maseczkę.
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy uwielbiam maseczki i mogłabym je nakładać codziennie, ale skóra powinna oddychać i takie codzienne nakładanie maseczek mogłoby jej trochę zaszkodzić.
OdpowiedzUsuńMiałam jedną Glmaglow i uczulenia dostałam :P. Ja staram się przynajmniej raz w tygodniu, na więcej trochę czasu mi brakuje.
OdpowiedzUsuńJa staram się używać maseczek jak najczęściej, kilka razy w tygodniu, bo uwielbiam efekt jaki dają mojej skórze :)
OdpowiedzUsuńDomowe spa robię najczęściej jak się da wtedy widzę efekty :) Z Glamglow jeszcze nic nie miałam :D
OdpowiedzUsuńRaz w tygodniu to dla mnie konieczność :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie paski peel-off, ale dawno żadnej nie miałam. Ostatnio stawiam na oczyszczającą co 3 dni :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej maseczki. Ogólnie produkty tej marki kuszą mnie od dłuższego czasu.
OdpowiedzUsuńFajny ma kolor, ja właśnie lubię takie maski, z którymi można normalnie chodzić i nie trzeba leżeć, dlatego wolę te kremowe niż w płacie.
OdpowiedzUsuńKilka razy w miesiącu staram się znaleźć czas na domowe spa, w tym również nałożenie maseczki.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna jest ta maseczka, nigdy ją nie widziałam i ma piękny kolor. Muszę przykupić ją dla siebie :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu zastanawiam się nad soczewkami. Planuje je nosić, gdyż mam dość okularów, które cały czas mi w pracy przeszkadzają. Z góry dzięki za pomoc. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo zależy, ale staram się robić takie domowe SPA jak najczęściej zazwyczaj w weekend.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z takim kolorem maseczki. Nigdy wcześniej jej nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńU mnie maseczki są minimum 2 razy w tygodniu. W nowym roku mam zamiar zwiększyć tą częstotliwość.
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis. Ja w swoim życiu przetestowałam już wiele maseczek do twarzuy
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten blog to naprawdę fajny blog :)
OdpowiedzUsuńChętnie zaglądam tutaj aby sie dowiedziec czegoś więcej na ten temat
OdpowiedzUsuńsuper to wygląda wow!
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią tutaj zaglądam :)
OdpowiedzUsuńW obecnej sytuacji domowe SPA robie 2-3 razy w tygodniu. Warto przeznaczyć każdą wolną chwilę dla siebie i na relaks
OdpowiedzUsuńCiekawe inspiracje na tym blogu, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń